Każdy kolejny obraz może okazać się nowością.
Nie chodzi o takie założenia i kalkulacje. Nic na siłę. Nic wymuszonego, nic zrobionego z przebiegłością, która w końcu może okazać się zagubieniem w sztuce. Dla kogo ją tworzyć? Które elementy są potrzebne? Co dla mnie w tworzeniu, jest ważne? Malarstwo z jakimi cechami charakterystycznymi? Nie tylko technika, stosowane materiały. To poznawanie historii malarstwa. To nie tylko malarstwo. Dzieje człowieka, filozofia, etyka, gdzie świat zazębia się z jednostką. Gdzie ja jestem fragmentem układanki rzeczywistości, która chyba tylko częściowo jest rozumiana. Tak dużo danych, a tak mało czasu. Na tworzenie, ale i na zrozumienie. Zwracanie uwagi na szczegóły. Kiedy już nie maluje się np. mnóstwa liści tylko, powiedzmy, dwa, widzi się na obrazie elementy, które stają się ważne. Świat się otworzył - mała plama, kawałek linii, ślad po ledwo zamalowanym szkicu. Wrażliwość na kolory. Drobiny, które tak wiele zaczynają mówić. Nie potrzeba tych liści.