Na początku jest szkic. Najczęściej wykonuję go węglem.
To wstęp, który później często ulega modyfikacjom. W przypadku malarstwa figuratywnego jest podstawą tematu, kompozycji i odpowiedniego ukazania szczegółów. Tworzę podmalówkę, rozwodniony akryl, najczęściej jakiś odcień brązu nanoszę szerokim płaskim pędzlem.
Podmalówkę traktuję równoważnie z gotowymi warstwami pracy. Ta warstwa miesza się z węglem, powstaje podkład. W kolejnych etapach fragmenty podkładu pozostają odsłonięte albo prawie całkowicie znikają pod następnymi warstwami. Prawie, ponieważ wszystko co nanoszę zostawia ślad. Kompozycję, która jest dla mnie tak ważna, tworzą często niezauważalne na pierwszy rzut oka elementy. Zaznaczam najciemniejsze fragmenty obrazu oraz nakładam pierwsze kolory. Bezpośrednio z tubki, rozprowadzam packą a do mniejszych elementów używam pędzla. Czasami wydaje się, że obraz wkrótce będzie gotowy. Lecz to tylko kolejny etap początku. Wyznaczyłem granice, które zwykle zamierzam przekroczyć.
Środek. Ten etap to właściwie próby. Odpowiedniego dobrania kolorów, przekonania siebie do tematu, nakładania farby i innych elementów, które pozwolą zakończyć pracę. Wprowadzam kolejne kolory, rozcieńczam wodą i nanoszę pędzlem. Jeżeli poprzednia warstwa jeszcze nie wyschła barwy mieszają się i dodatkowo są tym samym jeszcze rozprowadzane. Widać jeszcze szkic. Czy zostawię jego fragmenty? Zobaczymy. Maluję szczegóły architektury i zieleni.
Powoli robi się na podkładzie wielowarstwowo. Woda rozwodniła warstwy. Mogę je przesuwać, usuwać i mieszać. „Przesuwanie” farby odsłania i zakrywa. Powstają smugi, rysy oraz zacieki. Środek malowania to stworzenie odpowiedniej powierzchni dla uzyskania przestrzeni.
Zakończenie. Nakładam kolejną warstwę, średniej szerokości pędzlem. Właściwe zakończenie, podkreślone dynamicznymi pociągnięciami, zostawienie śladów pędzla prowadzonego w różnych kierunkach. Poprzednie etapy, na przemian nanoszone packami i pędzlami farby w konsystencji gęstej i płynnej przygotowały pracę na takie wykończenie. Dzięki temu uzyskałem przenikanie się wszystkich warstw i kolorów podkreślone dodatkowo sposobem nakładania farb. Jeszcze kilka poprawek na zakończenie. Wykonuję je najczęściej pędzlem.
Malowanie to także świadomość zakończenia w odpowiednim momencie.
Warsztat 01 i Warsztat 02 w oparciu o artykuł: Akryl - gęstość i rozpuszczalność, który ukazał się w magazynie: Marchand - Magazyn sztuka i miasto, Białystok 2(4)/2020.
Komentarze z Facebook-a:
Genialne te zapisy, hipnotyzujące i wciągające. I muza! Włączyłeś krokomierz? Gratuluję całości konceptu i konsekwencji!
Czuję tak samo.
Przepływ energii! Aż chce się tworzyć, ale............. tak szybko jak Ty.
