Musiałem coś zmienić i zmienić się.
W czasie studiów na ASP realizując domowe tematy od nowa uczyłem się malarstwa.
Spokojnie i prosto.
Twórczość zawsze, tak myślę, jest dla siebie.
Zawijamy się. Tym, co nas otacza.
Czasy zamknięcia i izolacji. Twórca wystawia, pokazuje, oprowadza... wirtualnie.
Wchodzę o jeden stopień wyżej.
Droga artystyczna. Nić, która powinna wić się spokojnie, bez plątania się.
Czym jest, obecnie, samotność artysty?